Nabożeństwo Pierwszych Sobót – źródła i dokumenty

 

Trzeba „usłyszeć na nowo głos Boga przemawiającego w dziejach człowieka”. I trzeba uświadomić sobie, że „jeżeli się tego słowa nie słyszy, to będzie tak dlatego, że się nie otwiera wewnętrznego słuchu, aby je usłyszeć”. (Jan Paweł II, Przekroczyć próg nadziei, s. 107.

Tam, gdzie wzywa się Niepokalane Serce Maryi, tam dokonują się wielkie zmiany!”. (Documents on Fatima, s. 9).

 

I. FATIMA

13.06.1917 – „Nigdy cię nie opuszczę. Moje Niepokalane Serce będzie twoją ucieczką i drogą, która zaprowadzi cię do Boga.” (Siostra Łucja mówi o Fatimie,
s. 147)

13.07.1917 – „Ofiarujcie się za grzeszników i mówcie często, zwłaszcza gdy będziecie ponosić ofiary: «O Jezu, czynię to z miłości dla Ciebie, za nawrócenie grzeszników i jako zadośćuczynienie za grzechy popełnione przeciwko Niepokalanemu Sercu Maryi”. (Siostra Łucja mówi o Fatimie, s. 149)

 13.07.1917 – „Widzieliście piekło, do którego idą dusze biednych grzeszników. Bóg chce je uratować, Bóg chce rozpowszechnić na świecie nabożeństwo do mego Niepokalanego Serca. Jeżeli uczyni się to, co wam powiem, wielu zostanie przed piekłem uratowanych i nastanie pokój na świecie.” (Siostra Łucja mówi o Fatimie,
s. 153)

13.07.1917 – „Przybędę, by prosić o poświęcenie Rosji memu Niepokalanemu Sercu i o Komunię św. wynagradzającą w pierwsze soboty. Jeżeli moje życzenia zostaną spełnione, Rosja nawróci się i zapanuje pokój. Jeśli nie, bezbożna propaganda rozszerzy swe błędne nauki po świecie, wywołując wojny i prześladowanie Kościoła. Dobrzy będą męczeni, Ojciec Święty będzie wiele cierpiał. Różne narody zginą, na koniec moje Niepokalane Serce zatriumfuje.” (Siostra Łucja mówi o Fatimie, s. 153)

Treść objawienia z lipca 1917 r, gdzie Maryja ogłasza: „Przybędę (czas przyszły, spełniony w roku 1925 i 1929), aby prosić o poświęcenie Rosji memu Niepokalanemu Sercu i (mamy koniunkcję, i to bezwarunkową!) o Komunię św. wynagradzającą w pierwsze soboty. Jeżeli moje życzenia (Maryja używa liczby mnogiej, odwołuje się bowiem do obu żądań) zostaną spełnione, Rosja nawróci się i zapanuje pokój…”

Hiacynta: „Niedługo pójdę do nieba. Ty tu pozostaniesz, aby mówić światu, że Bóg chce zaprowadzić an świcie nabożeństwo do Niepokalanego Serca Maryi. Kiedy będziesz miała o tym mówić, nie kryj się. Mów każdemu, że Bóg udziela nam łask przez Niepokalane Serce Maryi; że ludzie mają Ją o nie prosić; i że Serce Jezusa chce, by Niepokalane Serce Maryi było czczone przy Jego boku. Powiedz też im, aby modlili się do Niepokalanego Serca Maryi o pokój, bo Bóg go Jej powierzył. Gdybym tylko mogła włożyć w serca wszystkich ten ogień, który pali się w moim sercu, i budzi we mnie tak wielką miłość do Serca Jezusa i Maryi!” (Documents on Fatima, Alexandria, SD, 1992, s. 12)

Hiacynta wiedziała, że „jest wolą Bożą, by dać nam łaskę przez Najczystsze Serce Maryi” („Soul” 2/96 s. 26) 

II. PONTEVEDRA

„10 grudnia 1925 r. zjawiła się Najświętsza Panna w Pontevedra, a z boku w jasności Dzieciątko. Najświętsza Dziewica położyła Łucji rękę na ramieniu i pokazała cierniami otoczone serce, które trzymała w drugiej ręce. Dzieciątko powiedziało: «Miej współczucie z Sercem Twej Najświętszej Matki, otoczonym cierniami, którymi niewdzięczni ludzie je wciąż na nowo ranią, a nie ma nikogo, kto by przez akt wynagrodzenia te ciernie powyciągał.
Potem powiedziała Najświętsza Panna: «Córko moja, spójrz, Serce moje otoczone cierniami, którymi niewdzięczni ludzie przez bluźnierstwa i niewdzięczność stale ranią. Przynajmniej ty staraj się nieść mi radość i oznajmij w moim imieniu, że przybędę w godzinie śmierci z łaskami potrzebnymi do zbawienia do tych wszystkich, którzy przez pięć miesięcy w pierwsze soboty odprawią spowiedź, przyjmą komunię świętą, odmówią jeden różaniec i przez piętnaście minut rozmyślania nad piętnastu tajemnicami różańcowymi towarzyszyć mi będą w intencji zadośćuczynienia». (Siostra Łucja mówi o Fatimie, s. 180)

Na zarzut, że nabożeństwo to jest niepotrzebne, gdyż Kościół zna już podobne nabożeństwo, Jezus dał bezpośrednią odpowiedź. Ciekawe, że tylko na ten fragment wypowiedzi spowiednika zareagował natychmiast. Powiedział do Siostry Łucji: „To prawda, moja córko, że wiele dusz zaczyna, lecz mało kto kończy i ci, którzy kończą, mają za cel otrzymanie przyrzeczonych łask. Ja jednak wolę tych, którzy odprawią pięć pierwszych sobót w celu wynagrodzenia Niepokalanemu Sercu twojej Matki Niebieskiej, niż tych, którzy odprawią piętnaście, bezdusznie i z obojętnością. (Siostra Łucja mówi o Fatimie, s. 182)

Przełożona Siostry Łucji „była gotowa je rozpowszechnić, ale spowiednik oświadczył, że sama sobie nie poradzi” ((Siostra Łucja mówi o Fatimie, s. 181) i że „sama nic nie dokona, aby to zdarzenie mogło być znane szerszemu ogółowi” ((Siostra Łucja mówi o Fatimie, s. 182) Również na ten zarzut spowiednika Jezus zareagował od razu, a Jego słowa mają szczególny ciężar gatunkowy: „To prawda, że przełożona sama nic nie może, lecz z moją łaską wszystko może. Wystarczy, że spowiednik pozwoli ci i że twoja przełożona to ogłosi, a na pewno to będzie przyjęte nawet bez podania, komu to było objawione ((Siostra Łucja mówi o Fatimie, s. 182; por. 181).

Obietnice fatimskie (również te z 1925 i 1929 r.) wcale nie są „dogmatyczne”. Siostra Łucja pisze w 1940 r., kiedy wciąż jeszcze Kościół nie odpowiedział na żądanie Jezusa i Maryi: „Jezus ma znowu tę samą dyspozycję udzielenia obiecanych łask”. (Documents on Fatima,, s. 335, list datowany na 15 lipca 1940). Jakby wcześniej, z powodu smutku i żalu, że nie są słuchane Jego prośby, ta dyspozycja została zawieszona lub conajmniej pomniejszona!

Czy na to „zawieszenie”, a może raczej na bezradność Boga ograniczonego przez wolność człowieka, nie wskazuje list Siostry Łucji z maja 1936 r., w którym pisze, że kiedy w końcu Ojciec Święty poświęci Rosję, czego Siostra Łucja zdaje się być pewna (poświęcenie Rosji „zostanie dokonane, ale w w tej chwili” (Documents on Fatima, s. 335), „będzie już za późno. Mimo to Serce Maryi ocali Rosję. Została ona Jej zawierzona. (Documents on Fatima, s. 286

 

III. LISTY SIOSTRY ŁUCJI

List z 24 lipca 1927:

Najukochańsza Mamo!

Wiem, że kiedy otrzymujesz ode mnie listy, otrzymujesz jednocześnie pocieszenie. Dlatego postanowiłam napisać ten list, aby zachęcić Cię, abyś złożyła Bogu w ofierze moją rozłąkę z Tobą. Naprawdę, zdaję sobie sprawę z tego, jak bardzo dotyka Ciebie ta rozłąka, ale wierz mi, gdybyśmy nie rozstali się dobrowolnie, Bóg byłby sam tego dokonał. Nie myślisz w ten sposób? Spójrz: wuj Manuel powiedział, że nie pozwoli dzieciom opuścić domu, i zobacz, jak Bóg je zabrał! Dlatego cieszyłabym się, gdyby moja matka ofiarowała ze szczerego serca to w akcie wynagrodzenia Najświętszej Maryi Pannie za obrazy, jakie cierpi Ona ze strony swych niewdzięcznych dzieci.

Cieszyłabym się również, gdyby moja matka przynosiła Matce Bożej tę pociechę, praktykując nabożeństwo, które – jak wiem – podoba się Bogu i o które prosiła nasza droga Matka niebieska. Gdy tylko o nim usłyszałam, zapragnęłam je praktykować, i zachęcić każdego do jego praktykowania. Co więcej, mam nadzieję, że moja matka odpowie na mój apel i powie mi, że to uczyniła oraz że zamierza zachęcać do tego nabożeństwa wszystkich ludzi, którzy tam przychodzą. Nie mogłabyś ofiarować mi większej pociechy. Musisz zrobić tylko to, co jest napisane na tym świętym obrazku. Spowiedź można odprawić innego dnia. Wydaje mi się, że najwięcej trudności sprawi piętnaście minut [rozmyślania].

Ale to bardzo proste. Któż nie potrafi myśleć o tajemnicach różańca? O Zwiastowaniu anielskim i pokorze naszej drogiej Matki, która, widząc się tak wysławianą, nazywa siebie służebnicą? O męce Jezusa, który z miłości do nas tak wiele wycierpiał? I o naszej Najświętszej Matce stojącej na Kalwarii blisko Jezusa? Któż więc nie potrafi spędzić na tych świętych myślach piętnastu minut, przy najczulszej z matek?

Do widzenia, droga mamo. Pocieszaj w ten sposób naszą Niebieską Matkę i staraj się pozyskać wielu innych ludzi, by również Ją pocieszali. Wówczas dasz mi również najgłębsze szczęście.

Jestem najbardziej oddaną Ci córką, która całuje Twoją dłoń.

Maria Lúcia de Jesus (Documents on Fatima, s. 239)

 

List z 1.11.1927:

Moja kochana Matko chrzestna!

Nie wiem, czy znasz już nabożeństwo pięciu sobót – wynagradzające Niepokalanemu Sercu Maryi. Ponieważ jest to rzecz nowa, pomyślałam, że Cię o nim poinformuję jako o czymś, o co prosiła nasza kochana Matka niebieska. Chcę powiedzieć Ci o tym nabożeństwie z uwagi na Jezusa, który wyraził życzenie, aby je praktykować. Myślę, że z tych powodów moja Chrzestna będzie szczęśliwa, nie tylko dowiadując się o tym, że w ten sposób może pocieszyć Jezusa poprzez jego praktykowanie; ale też mówiąc o nim innym i zachęcając ich do jego podjęcia.

Nabożeństwo to składa się z następujących elementów: przez pięć miesięcy, w pierwsze soboty, przyjmujemy Jezusa w Najświętszym Sakramencie, odmawiamy różaniec, spędzamy piętnaście minut towarzysząc Matce Najświętszej w rozważaniu tajemnic różańcowych i idąc do spowiedzi. To ostatnie można uczynić kilka dni wcześniej, a jeśli podczas tej spowiedzi zapomnimy wzbudzić intencję, możemy to uczynić podczas następnej spowiedzi, z zastrzeżeniem, że w pierwszą sobotę Komunia św. została przyjęta w stanie łaski z intencją wynagrodzenia za obrazy przeciwko Najświętszej Maryi Pannie i te, które zasmucają Jej Niepokalane Serce.

Myślę, ukochana Matko chrzestna, że będziemy szczęśliwi mogąc dać naszej najdroższej Matce niebieskiej ten dowód miłości, którego, jak wiemy, od nas oczekuje. Co do mnie muszę wyznać, że nigdy nie czułam się tak szczęśliwa niż kiedy przychodzi pierwsza sobota. Czy nie jest prawdą, że największym naszym szczęściem jest być całym dla Jezusa i Maryi, i kochać Ich, Ich wyłącznie, bezwarunkowo? Widzimy to jasno w życiu świętych… Byli szczęśliwi, bo kochali, a my, moja droga Matko chrzestna, musimy starać się kochać jak oni, nie tylko po to, by cieszyć się towarzystwem Jezusa, co jest najmniej ważną rzeczą – jeśli nie cieszymy się Jego towarzystwem tutaj, będziemy cieszyć się tam – ale po to, by dawać Jezusowi i Maryi pociechę bycia kochanymi. Jeżeli potrafimy zrobić to w ten sposób, że ujrzą się kochani, nie wiedząc przez kogo, i przez tą miłość wiele dusz zostanie uratowanych, to myślę, że rzecz jest warta zachodu. Ale ponieważ nie jest to dla nas możliwe, przynajmniej kochajmy Ich tak, aby mogli być kochani.

Do zobaczenia, najdroższa Matko chrzestna. Przytulam Cię do Najświętszych Serc Jezusa i Maryi.

Maria Lúcia de Jesus (Documents on Fatima, s. 240)

 

List z 29.05.1930:

Drogi Ojcze!

Co według mnie zaszło między Bogiem i mą duszą w sprawach dotyczących nabożeństwa wynagradzającego Niepokalanemu Sercu Maryi i prześladowań w Rosji? Wydaje mi się, że dobry Pan wezwał mnie w najgłębszych tajnikach mej duszy, abym prosiła Ojca świętego, by ten zaaprobował nabożeństwo wynagradzające, o co On sam i Najświętsza Maryja Panna zechcieli prosić w 1925 roku, aby przez to małe nabożeństwo mogły zostać udzielone łaski przebaczenia duszom, które miały nieszczęście obrazić Niepokalane Serce Maryi. Duszy, która stara się wynagrodzić Jej w poniższy sposób Najświętsza Maryja Panna obiecuje towarzyszyć w godzinie śmierci ze wszystkimi łaskami potrzebnymi do zbawienia.

Nabożeństwo polega na tym, że podczas pięciu kolejnych miesięcy, w pierwszą sobotę przyjmie się Komunię św., odmówi różaniec, spędzi piętnaście minut w towarzystwie Matki Najświętszej na rozważaniu tajemnic różańcowych i pójdzie do spowiedzi w tej samej intencji. Ta może odbyć się innego dnia. Jeśli się nie mylę, dobry Bóg obiecał położyć kres prześladowaniom w Rosji, jeśli Ojciec święty raczy uczynić uroczysty i publiczny akt wynagrodzenia i poświęcenia Rosji Najświętszym Sercom Jezusa i Maryi, i to samo poleci biskupom katolickiego świata,. W odpowiedzi na zakończenie tego prześladowania, Jego świątobliwość ma obiecać zaaprobować i polecić praktykowanie już wspomnianego nabożeństwa.

Przyznaję, że lękam się bycia w błędzie. Przyczyna tej obawy tkwi w tym, że nie widziałam naszego Pana w osobie, ale jedynie czuła Jego Boską obecność. Co do niechęci, jaką czuję, kiedy mam iść i opowiedzieć o tym Czcigodnej Matce, to nie wiem, skąd się ona bierze. Może jej źródłem jest lęk, że Czcigodna Matka może nie zgodzić się z tym wszystkim lub powiedzieć, że to złudzenie, podszept diabła czy coś w tym rodzaju.

Z szacunkiem całuję waszą czcigodną dłoń.

(Documents on Fatima, s. 243)

 

List z 11.06.1930:

Najdroższa Matko!

To życie dane jest nam, by cierpieć. Potem będziemy mieli wieczność, aby się nim cieszyć. Wówczas, w niebie, wszystko to, co przecierpieliśmy, okaże się niczym, i jeśli będziemy czegoś żałować, to tego, że z miłości do naszego Pana nie mogliśmy cierpieć więcej.

Nie wątpię, że moja matka powie: „Moja córka Łucja nie rozumie mojego cierpienia. Dlatego mówi w ten sposób.”

To nieprawda. Rozumiem i łączę się tu z Tobą we wszystkich Twych cierpieniach, tak fizycznych jak moralnych. Ofiara związana z niemożnością uściskania wszystkich Twoich dzieci każe Ci cierpieć tyle, a nawet więcej niż może spowodować kara cielesna. Ale jesteśmy proszeni o złożenie tej ofiary przez Niego, który ma prawo o nią prosić, i który również, przed nami, z miłości do nas odłączył się od swojej Matki a uczynił to w najbardziej bolesny sposób – przez śmierć na krzyżu.

Mając przed oczami ten przykład, obejmijmy z miłością krzyż i starajmy się pomóc Mu zbawiać świat. Teraz zaś w szczególny sposób złóżmy nasze ofiary w intencji nawrócenia Rosji.

Twoja córka, która błaga o Twe błogosławieństwo.
Maria Lúcia de Jesus, R.S.D

(Documents on Fatima, s. 244)

 

W maju 1930 r. kierownik duchowy siostry Łucji, o. José Bernardo Gonćalves, zadał jej na piśmie sześć pytań. Oto one:

1 – Kiedy, jak i gdzie: to znaczy powiedzieć datę (jeśli jest znana), okoliczności lub sposób, w jaki odczuła siostra ową manifestację dotyczącą nabożeństwa pierwszych sobót.

2 – Wymagane warunki: albo co jest wymagane, aby uczynić zadość temu nabożeństwu.

3 – Korzyści: jakie łaski zostały obiecane tym, którzy je odprawią choć raz.

4 – Dlaczego ma to być „pięć sobót”? a nie dziewięć lub siedem na cześć Matki Bożej Bolesnej?

5 – A jeśli ktoś n może spełnić warunków w sobotę, czy może wypełnić je w niedzielę? Na przykład ludzie żyjący na wsi nie będą w stanie czynić tego często, żyją bowiem w dużych odległościach od kościołów…

6 – Co się tyczy zbawienia biednej Rosji, o co się prosi lub żąda?…

Wizjonerka odpowiedziała na te pytania 6 czerwca, kiedy leżała w łóżku chora na grupę. 12 czerwca wysłała następujący list:

J.M.J.

Drogi Ojcze,

Po wezwaniu pomocy Najświętszych Serc Jezusa i Maryi zamierzam odpowiedzieć, dokładnie na ile zdołam, na pytania czcigodnego Ojca, dotyczące nabożeństwa pierwszych sobót.

1 – Kiedy: 10 grudnia 1925 r.

Jak? Ukazali mi się Pan nasz i Najświętsza Maryja Panna, która ukazała mi swe Niepokalane Serce otoczone cierniami i poprosiła o zadośćuczynienie. Gdzie? W Pontevedra, Travesia de Isable II: pierwsze objawienie w moim pokoju, drugie na podwórzu przy bramie, gdzie zwykłam pracować.

2 – Wymagane warunki?

W pierwsze soboty przez pięć miesięcy przyjąć Komunię św., odmówić różaniec, rozważając tajemnice różańcowe przez piętnaście minut towarzyszyć Matce Bożej i udać się do spowiedzi w tej samej intencji. Ta może odbyć się innego dnia, o tyle, o ile przy przyjmowaniu Komunii św. jest się w stanie łaski.

3 – Korzyści czy obietnice:

„Duszom, które w ten sposób starają się mi wynagradzać (mówi Matka Najświętsza), obiecuję towarzyszyć w godzinie śmierci z wszystkimi łaskami potrzebnymi do zbawienia.”

4 – Dlaczego ma to być „pięć sobót” a nie dziewięć lub siedem na cześć Matki Bożej Bolesnej?

Pozostając przez część nocy z 29 na 30 maja 1930 roku w kaplicy z naszym Panem i rozmawiając z Nim o czwartym i piątym pytaniu, poczułam się nagle mocniej owładnięta Bożą obecnością. Jeśli się nie mylę, zostało mi objawione co następuje: „Córko, motyw jest prosty: Jest pięć rodzajów obelg i bluźnierstw wypowiadanych przeciwko Niepokalanemu Sercu Maryi.”

Pierwsze: Bluźnierstwa przeciw Niepokalanemu Poczęciu.

Drugie: Przeciwko Jej Dziewictwu.

Trzecie: Przeciwko Bożemu Macierzyństwu, kiedy jednocześnie uznaje się Ją wyłącznie jako Matkę człowieka.

Czwarte: Bluźnierstwa tych, którzy starają się otwarcie zaszczepić w sercach dzieci obojętność, wzgardę a nawet nienawiść do tej Niepokalanej Matki.

Piąte: Bluźnierstwa tych, którzy urągają Jej bezpośrednio w Jej świętych wizerunkach. Oto, droga córko, motyw, który kazał Niepokalanemu Sercu Maryi prosić mnie o ten mały akt wynagrodzenia. A poza względem dla Niej, chciałem poruszyć moje miłosierdzie, aby przebaczyło tym duszom, które miały nieszczęście Ją obrazić. Co do ciebie, zabiegaj nieustannie swymi modlitwami i ofiarami, aby poruszyć Mnie do okazania tym biednym duszom miłosierdzia.

5 – A jeśli ktoś nie może spełnić warunków w sobotę, czy może wypełnić je w niedzielę?

Tak samo zostanie przyjęte praktykowanie tego nabożeństwa w niedzielę następującą po sobocie, jeśli moi kapłani ze słusznej przyczyny zezwolą na to duszom.

6 – Co się tyczy Rosji:

Jeśli się nie mylę, nasz drogi Pan Bóg obiecał położyć kres prześladowaniom w Rosji, jeśli Ojciec święty raczy uczynić uroczysty i publiczny akt wynagrodzenia i poświęcenia Rosji Najświętszym Sercom Jezusa i Maryi, i to samo poleci biskupom katolickiego świata. W odpowiedzi na zakończenie tego prześladowania, Jego świątobliwość ma obiecać zaaprobować i polecić praktykowanie już wspomnianego nabożeństwa. (Documents on Fatima, s. 244-245)

 

W 1930 r. Siostra Łucja pisała: „W odpowiedzi na zakończenie tego prześladowania [w Rosji] Jego Świątobliwość ma obiecać zatwierdzić i polecić praktykowanie wspomnianego już nabożeństwa wynagradzającego [nabożeństwa pierwszych sobót].” (Documents on Fatima, s. 243)

 

Pod koniec 1934 wizjonerka informowała o obietnicy uzyskanej przez biskupa Leirii, że zajmie się rozpowszechnianiem tego nabożeństwa. W połowie następnego roku informuje swego kierownika duchowego, że przypomniała biskupowi jego zapewnienia:

Pontevedra, 26 maja 1935

Drogi Czcigodny Ojcze Gonćalvesie!

…Dziesiątego napisałam do jego ekscelencji biskupa, przypominając mu o obietnicy, że w tym roku rozpocznie on publikowanie nabożeństwa wynagradzającego Niepokalanemu Sercu Maryi. Niech Bóg sprawi, by była to chwila wyznaczona przez naszego dobrego Pana na rozpowszechnienie tego, co uważam za Wolę Bożą.

I znów zachęta do adresata: Mam nadzieję, że Czcigodny Ojciec będzie jednym z głównych robotników w tej winnicy Pańskiej.

Może, aby dać jakiś impuls temu nabożeństwu wynagradzającemu Niepokalanemu Sercu Maryi, chciałby Ojciec omówić coś z czcigodnym księdzem Aparicio. W tej sprawie proszę czuć się całkowicie wolnym.” (Documents on Fatima, s. 262)

 

List z 28.10.1934: „Jego Ekscelencja, biskup Leiria, obiecał mi, że w przyszłym roku zacznie propagować nabożeństwo wynagradzające do Niepokalanego Serca Maryi. Mam nadzieję, że dobry Pan będzie mógł liczyć również na współpracę Czcigodnego Ojca”. (Documents on Fatima, s. 261)

Jednocześnie Siostra Łucja nie pozostawia wątpliwości co do warunków nabożeństwa pierwszych sobót i warunków poświęcenia Rosji. W liście z 21 stycznia 1935 roku, w którym wizjonerka zajmuje w większości sprawą poświęcenia Rosji, Siostra Łucja odpowiada na pytanie postawione przez Gonćalvesa: „Teraz, aby odpowiedzieć na pytanie Czcigodnego Ojca. Po pierwsze, czy myślę, że dobrze będzie naciskać na Biskupa? Tak sądzę. I myślę, że taka rzecz będzie się bardzo podobała naszemu Panu. Po drugie, czy coś może ulec zmianie? Myślę, że powinno pozostać tak, jak prosił nasz Pan…” (Documents on Fatima, s. 262)

Siostra Łucja korzysta też z okazji, by zachęcić do apostołowania swego spowiednika, o. Gonćalvesa: „Mam nadzieję, że dobry Pan może liczyć również za współpracę Czcigodnego Ojca”. (Documents on Fatima, s. 26)

 

List z 28.10.1934: „Nie dzieje się tak wiele, by było o czym pisać. Ale wygląda na to, że nasz Pan mnie natchnął. Ma On swoje powody, że rzeczy dzieją się w ten sposób”. (Documents on Fatima, s. 261)

 

List z 18.05.1936: Jezus przekazał Siostrze Łucji, iż triumf Niepokalanego Serca Maryi zawarty w poświęceniu Rosji jest „po to, by później rozszerzyć Jego kult i umieścić nabożeństwo do tego Niepokalanego Serca przy nabożeństwie do mego Przenajświętszego Serca.”(Documents on Fatima, s. 286)

 

W 1937 r. o. Bernardo Gonćalves  pisze do Piusa XI o „zakonnicy, wizjonerce z Fatimy”, która prosi go o przekazanie, że „zgodnie z niebieskim objawieniem , Bóg obiecał położyć kres prześladowaniom w Rosji, Wasza Świątobliwość winna polecić, aby wszyscy biskupi katolickiego świata podjęli wspólnie uroczysty i publiczny akt wynagrodzenia i poświęcenia Rosji Najświętszym Sercom Jezusa i Maryi oraz winna aprobować i polecić praktykowanie nabożeństwa wynagradzającego, na które składa się Komunia święta, odmówienie różańca, piętnastominutowego rozmyślania nad tajemnicami różańcowymi, a wszystko to w pierwszą sobotę pięciu kolejnych miesięcy.

Nabożeństwo to ma następujące cele: Zadośćuczynienie za bluźnierstwa przeciwko Niepokalanemu Poczęciu, Dziewictwu, Macierzyństwu Najświętszej Maryi Panny i znieważenia wizerunków Matki Bożej; błaganie w intencji naszych dzieci, w których serca wpaja się pogardę a nawet nienawiść do Matki niebieskiej.” (Documents on Fatima, s. 291-292)

 

List z 19.03.1939: Siostra Łucja miała objawienie Pana Jezusa, który powiedział: „Proś i proś ponownie o promulgację Komunii Wynagradzającej Maryi w pierwsze soboty. Nadchodzi czas, kiedy surowość mej sprawiedliwości ukarze przestępstwa różnych narodów. Niektóre z nich zostaną nawet unicestwione. W końcu ogrom mej sprawiedliwości spadnie ciężko na tych, którzy chcą zniszczyć moje królowanie w ludzkich duszach.” (Documents on Fatima, s. 356)

List z 20.06.1939: „Najświętsza Maryja Panna obiecała odłożyć bicz wojny na później, jeśli to nabożeństwo będzie propagowane i praktykowane. Możemy dostrzec, że odsuwa Ona tę karę stosownie do wysiłków, jakie są podejmowane, by je propagować. Obawiam się jednak, że mogliśmy uczynić więcej niż czynimy i że Bóg, mniej niż zadowolony, może podnieść ramię swego Miłosierdzia i pozwolić, aby świat był niszczony przez to oczyszczenie. A nigdy nie było one tak straszne, straszne”. (A. M. Martins, Fatima Way of Peace, Devon 1989, s. 12–13)

 

List z 20.06.1939: „Chcę je [nabożeństwo pierwszych sobót] rozpowszechniać, ale przede wszystkim jest to pragnienie naszego Dobrego Pana i naszej Matki niebieskiej”. (Documents on Fatima, s. 329)

Tamże: „Od nabożeństwa pierwszych sobót zależy pokój na świecie.” „Od praktykowania tego nabożeństwa w połączeniu z poświęceniem Niepokalanemu Sercu Maryi zależy wojna lub pokój na świecie.” (Documents on Fatima, s. 329)

 

List z 3.07.1939: „Jestem szczęśliwa z powodu rozwoju nabożeństwa Pierwszosobotniej Komunii świętej. Z niego jak ufam przyjdzie pokój dla świata” (Documents on Fatima, s. 331).

Cóż takiego się wydarzyło? „Jego Ekscelencja Biskup powiedział, że zamierza uczynić wszystko, co jest w jego mocy, by rozpowszechniać to nabożeństwo do tak kochanej Matki niebieskiej” (Documents on Fatima, s. 331). Ks. Carlos potwierdził, że „biskup myśli tylko o tym, jak rozpowszechnić to nabożeństwo, co trzeba podjąć dla Jej chwały (Documents on Fatima, s. 331).

Trudno wyrokować, ale być może nagła gorliwość biskupa była owocem jego choroby i znalezienia się w szpitalu. (Documents on Fatima, s. 330)

Maryja nie stoi z daleka od wysiłków Siostry Łucji, starającej się propagować nabożeństwo pierwszych sobót. W 1939 r. sprawia cud, że pisma wizjonerki nie zostały otwarte przez straże celne: „Pewnego razu musiałam złożyć wszystko w ofierze Panu. Ujrzałam moje pisma na biurku komory celnej. Przeraziłam się widząc je tam. Rozpoznałam je natychmiast, i serce zaczęło mi bić i podeszło mi do gardła z obawy, że strażnicy mogą je zacząć czytać. Ale Matka Najświętsza mnie strzegła. Kiedy wszystko było jak najdokładniej przeglądane, nie zwrócili na to szczególniejszej uwagi. Bóg jest tak dobry!” (Documents on Fatima, s. 337-338)

Sytuacja na granicy musiała być rzeczywiście poważna, skoro o. Gonzales pisze: „Od wybuchu rewolucji w Hiszpanii, Siostra Łucja nie pisała do mnie, ani ja do niej. Są problemy z cenzurą…” (Documents on Fatima, s. 290)

Siostra Łucja usłyszała w swym sercu przed 18 maja 1939 r. (przed napisaniem listu z tą datą) – Jezus wyjaśniał jej, że poświęcenie Rosji otwiera drogę do kultu Niepokalanego Serca Maryi: „Chcę, aby cały mój Kościół dostrzegł w poświęceniu triumf Niepokalanego Serca Maryi, tak by mógł on rozszerzyć później jego kult i umieścić nabożeństwo do Niepokalanego Serca obok nabożeństwa do mego Najświętszego Serca.” (Documents on Fatima, s. 5)

 

List z 9.01.1940 r: „Niepokalane Serce Maryi jest moją ucieczką, przede wszystkim w bardzo trudnych chwilach. Tam czuję się bezpieczna. Ta pewność [opieki Maryi] tak mnie pociesza i raduje. W nim [w Sercu Maryi] znajduję pociechę i siłę” (Documents on Fatima, s. 337)

 

List z 9.01.1940: „To Serce najlepszej z Matek, zawsze uważne, czuwające nad najmniejszą ze swych córek [Siostrą Łucją]. (…) Niepokalane Serce jest kanałem, przez który Pan pozwala spływać do mej duszy ogromnej ilości łask […] Proszę pomóc mi być wdzięczną i odpowiedzieć na tak wielkie miłosierdzie.” (Documents on Fatima, s. 337).

Wiemy z listu do Piusa IX z końca 1940 r., że „dopiero 13 września 1939 r. Jego Ekscelencja Biskup Leirii upublicznił tę prośbę Matki Najświętszej” (Documents on Fatima, s. 347) . Wtedy jest już do pracy gotowych kilka osób zwerbowanych przez wizjonerkę, świadomą, że Jezus „potrzebuje dusze, które oddadzą się Mu bezgranicznie; a jak mała jest ich liczba!” (List z 18.08.1940) (Documents on Fatima, s. 336) . Ma też cichych apostołów składających ofiary w intencji promowania nabożeństwa pierwszych sobót i wielce ich ceni, Jezus bowiem podkreślał konieczność ofiary, szczególnie tych składanych z codziennych krzyży. (Documents on Fatima, s. 336)

1940: Wizjonerka zabiega o ustanowienia przez Papieża powszechnego święta Niepokalanego Serca Maryi. Documents on Fatima 340, 338, 348: „Chciałabym widzieć, że Ojciec Święty przyspiesza [swe działania], by podnieść święto Niepokalanego Serca Maryi do rangi głównego święta pierwszej klasy dla całego Kościoła (Documents on Fatima, s. 338). Siostra Łucja uważa, że nie jest to jej życzenie, lecz „wyraz woli Bożej”. (Documents on Fatima, s. 340;348)

W 1940 r. Siostra Łucja pisze dwa listy do Ojca Świętego. Pierwszy z datą 24 października 1940 r. nie został w ogóle wysłany. Documents on Fatima 339-340 Drugi nosi datę tego samego roku. Oba listy są niemal identyczne, choć drugi jest wyraźnie krótszy. List miał być „na pojedynczej kartce”, stąd Siostra Łucja pisze krótko, jakby streszczenie treści otrzymanego z nieba orędzia. Jest tam wzmianka o objawieniu z lipca 1917 r. i o widzeniach z 1925 i 1929. Jest prośba o poświęcenie Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi i zapewnienie o owocach tego aktu: skrócenia czasu wojny, głodu i prześladowań Kościoła. Jest o przykładzie Portugalii, jest wreszcie druga prośba – o ustanowienie powszechnego święta Niepokalanego Serca Maryi jako jednego z głównych świąt kościelnych (Documents on Fatima, s. 348). Jest też oczywiście mowa o nabożeństwie pierwszych sobót, które nazywa „komunią wynagradzającą w pierwsze soboty kolejnych pięciu miesięcy”.

Tym samym Siostra Łucja posługuje się terminologią samego nieba, tak bowiem nabożeństwo pierwszych sobót nazwała Maryja w lipcu 1917 r. Tym samym sama wizjonerka potwierdza, że „Komunia wynagradzająca”, o której mówiło trzecie objawienie fatimskie to nic innego jak nabożeństwo pierwszych sobót. A więc już wtedy Maryja wspominała o nabożeństwie pierwszych sobót jako środku ocalenia świata!

Pół roku później Siostra Łucja pisze: „Ileż bym dała, by Jego Świątobliwość przekonał się do uczynienia tego kroku! Być może za pomocą tego aktu z serca Bożego, za przyczyną Niepokalanego Serca Maryi mógłby spłynąć na pokój na udręczony świat” (Documents on Fatima, s. 361). Dodaje: „Musimy jeszcze trochę poczekać. Cierpliwości!” (Documents on Fatima, s. 361).

 

List z 18.05.1941: Maryja prosiła o zaprowadzenie tego nabożeństwa pierwszych sobót dwa razy. Raz 12 grudnia 1925 r., „potem była druga prośba, ale nie pamiętam daty” Documents on Fatima 359. A. Miguel w Tajemnica fatimska a pontyfikat Jana Pawła II podaje, że drugie objawienie miało miejsce w 1926 r. (s. 43)

 

List z 1943: „Bóg jest jedynym – pisała Siostra Łucja – który może nas uratować”. Chce to uczynić „za pośrednictwem Niepokalanego Serca Maryi, naszej niebieskiej Matki, która jest taka dobra!” (Apostolat na Krzeptówkach N. I, s. 14).

 

List z 3.03.1945 r.: „Cieszę się, że wszędzie rozwija się nabożeństwo do Niepokalanego Serca Maryi. Ono ocali nas we współczesnych czasach.” (Documents on Fatima, s. 418)

 

IV. WYPOWIEDZI SIOSTRY ŁUCJI

Spotkanie z abp. T. Bertone, 17.11.2001: „Jej serce jest pewnym, bezpiecznym. Cześć oddawana Niepokalanemu Sercu Maryi jest środkiem zbawienia na trudne czasy Kościoła i świata” (Apostolat na Krzeptówkach I,12).

W Apele orędzia fatimskiego: „Zaprowadzić w świecie nabożeństwo do Niepokalanego Serca Maryi oznacza doprowadzić ludzi do całkowitego poświęcenia się nawróceniu, oddaniu, głębokiej czci i miłości.” I dodaje, że Bóg chce zaprowadzić to nabożeństwo „właśnie w duchu poświęcenia i nawrócenia”. (Apele, s. 130).

W Apele orędzia fatimskiego: „Ci, którzy będą żyć nabożeństwem do Niepokalanego Serca Maryi będą prawdziwie nawróceni i poświęceni Bogu, ci stanowić będą „nowe pokolenie, które zwycięży zło”! (Apele, s. 130). Siostra Łucja mówi, że to „nowe pokolenie” jest pokoleniem Niepokalanego Serca”. (Apele, s. 131). A „Maryja jest jego Matką” (Apele, s. 130).

 

V. KARD. J. RATZINGER

W Fatimie Bóg ukazał światu środek zbawienia. Jak uważa kard. Ratzinger, „ku zaskoczeniu ludzi z anglosaskiego i niemieckiego kręgu kulturowego” jest nim kult Niepokalanego Serca Maryi” (Orędzie fatimskie, s. 39)

 

Kard. J. Ratzinger: „„Moje Niepokalane Serce zwycięży. Co to oznacza? Serce otwarte na Boga i oczyszczone przez kontemplację jest silniejsze niż karabiny i broń wszelkiego rodzaju” – pisał w swym komentarzu teologicznym kard. Ratzinger (Orędzie fatimskie, s. 43).