Odnawiajmy więź z Maryją

Małgorzata Bochenek

 

ROZMOWA z ks. prof. Januszem Królikowskim, nowym przewodniczącym Polskiego Towarzystwa Mariologicznego, członkiem Komisji Maryjnej KEP

 

Został Ksiądz wybrany na szefa Polskiego Towarzystwa Mariologicznego. Jakie są zadania mariologów?
– Kult maryjny jest w Polsce obecny w bardzo wielu formach, widzimy rozmaite jego przejawy. Naszym zadaniem jest promować to, co dobre, ale też stać na straży, by nie było nadużyć w tej dziedzinie. Zadaniem Towarzystwa jest czuwać nad kwestiami doktrynalnymi, gdyż w mariologii syntetyzuje się cała teologia: chrystologia, soteriologia, eschatologia i antropologia. W ostatnich dekadach bardzo mocno odkrywamy też związek Matki Bożej z Kościołem i Kościoła z Matką Bożą.

Jakie, w Księdza ocenie, najważniejsze wyzwania pojawiają się przed polskimi mariologami?
– Na ostatnim spotkaniu Komisji Maryjnej KEP, w której pracach też uczestniczę, rozmawialiśmy m.in. na tematy związane z szerzeniem orędzia fatimskiego, o tym, by systematyzować praktyki, które są związane z kultem Niepokalanego Serca Maryi. To zadanie mariologów.
W Polsce bardzo ważne miejsce zajmuje pobożność fatimska. W jej centrum winna być praktyka nabożeństwa pięciu pierwszych sobót miesiąca. Jednak trzeba pamiętać, że w ramach tej pobożności bardzo rozpowszechnione są również nabożeństwa z procesjami organizowane każdego 13. dnia miesiąca, od maja do października. Musimy podejmować działania, by nabożeństwa przeżywane 13. dnia miesiąca prowadziły do odpowiedzi na wezwanie Maryi z Fatimy. A Ona prosi przede wszystkim o wynagradzanie Jej Niepokalanemu Sercu w pięć pierwszych sobót miesiąca.
Z kolei podejmowanie nabożeństwa pierwszych sobót powinno nas przynaglać do czczenia Matki Bożej Fatimskiej z wielką żarliwością także w rocznice Jej objawień. Takie usystematyzowanie jest konieczne dla całokształtu pobożności fatimskiej, bo orędzie Pani Fatimskiej jest ratunkiem dla świata. Trzeba też szukać różnych form szerzenia orędzia fatimskiego, by dotarło ono do wszystkich ludzi.

Czy taką formą jest na przykład Męski Różaniec, czyli nabożeństwo pięciu pierwszych sobót miesiąca w przestrzeni publicznej organizowane przez mężczyzn z różnych wspólnot?
– Dobrze rokuje na przyszłość to, że pojawiają się ruchy oddolne, które szerzą fatimskie orędzie w Polsce. W mojej ocenie w tej materii Męski Różaniec ma do odegrania znaczącą rolę. Ważne na tym polu są inicjatywy podejmowane przez rozmaite, coraz liczniejsze męskie wspólnoty. Prowadząc działalność ewangelizacyjną, szerzą miłość do Matki Bożej i nią się inspirują.
Potrzebujmy wciąż na nowo odnawiać więź z Maryją. Na myśl nasuwają się słowa św. Jana Pawła II, który Jej całkowicie się oddał, wypowiedziane 7 czerwca 1991 r. w Płocku. Odwołując się do Listu do Tesaloniczan, Papież powiedział: „Bogu dziękujcie, ducha nie gaście”.

Otrzymał Ksiądz funkcję szefa polskich mariologów w czasie, gdy oczekujemy na beatyfikację ks. kard. Stefana Wyszyńskiego, który uczył Polaków drogi zawierzenia Maryi.
– Prymas Tysiąclecia wierzył we wstawiennictwo Matki Bożej i nigdy się na tym nie zawiódł. Na kulcie maryjnym opierał porządek życia osobistego, rodzinnego, społecznego, narodowego. Należy zaznaczyć, że tematy maryjne związane z kard. Stefanem Wyszyńskim, św. Janem Pawłem II są obecne zawsze, nie tylko okazjonalnie, w pracach podejmowanych przez Polskie Towarzystwo Mariologiczne. Nieustannie uwrażliwiamy na te tematy. Członkowie Towarzystwa wypowiadają się w tych kwestiach, przygotowują stosowne materiały.
Przed nami beatyfikacja ks. kard. Stefana Wyszyńskiego, na spotkaniu Komisji Maryjnej KEP zaproponowano, że narodowe dziękczynienie za ten dar odbędzie się we wrześniu na Jasnej Górze. W ramach dziękczynienia ma trwać dalsza peregrynacja po Polsce kopii wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej. Została ona zawieszona w związku z pandemią COVID-19. Po beatyfikacji ks. kard. Stefana Wyszyńskiego planowane jest jej wznowienie.
Kopia jasnogórskiej ikony wędruje po Polsce od 26 sierpnia 1957 r. Peregrynacja została zainicjowana właśnie przez ks. kard. Stefana Wyszyńskiego jako duchowe przygotowanie do jubileuszu Tysiąclecia Chrztu Polski. W czasie jej trwania, we wrześniu 1966 r. władze komunistyczne „zaaresztowały” obraz. W tym roku mija 55 lat od tego wydarzenia. W sprawie zwrotu obrazu Kościołowi interweniował m.in. ks. abp Karol Wojtyła, ówczesny metropolita krakowski. Pierwszy etap peregrynacji zakończył się w 1980 r. Drugi trwał od 1985 r.

Księże Profesorze, co jest wytyczną poprawnego kultu maryjnego?
– Nade wszystko Ewangelia i działania w jedności z hierarchami Kościoła. Nie należy wymyślać niczego nowego, ale przede wszystkim czerpać z bogatej tradycji Kościoła, także z objawień prywatnych wyraźnie uznanych przez Kościół.
Wiele ciekawych podpowiedzi znajdziemy w nauczaniu Soboru Watykańskiego II, które w mojej ocenie pozostaje w zasadniczej części jeszcze nieodkryte. Towarzystwo ma czuwać nad autentycznością kultu maryjnego, to jest jego misja teologiczno-kościelna. Mamy też służyć rozwijaniu pobożności maryjnej w Polsce.
Ważne są działania nie tylko wspólnotowe Towarzystwa, ale także indywidualne jego członków, którzy lokalnie inspirują do podejmowania inicjatyw maryjnych. Każdy, kto ma wątpliwości, czy odczytywana przez niego droga maryjna jest właściwa i nie stoi w sprzeczności z nauką Kościoła, powinien szukać pomocy w Polskim Towarzystwie Mariologicznym. Podpowiemy, w jaki sposób pokierować działaniami, by służyły one dobru Kościoła.

Takie nastawienie jest bardzo ważne
– Polskie Towarzystwo Mariologiczne ma za sobą lata doświadczeń. Zostało powołane uchwałą Konferencji Plenarnej Episkopatu Polski w marcu 1999 r. Dekret zatwierdzający prace Towarzystwa został wydany 15 marca 1999 r. Obserwujemy, jak od tego czasu wiele zmieniło się w polskiej rzeczywistości i kościelnej, i państwowej. Dziękujemy Panu Bogu i Matce Najświętszej za to, że mimo niebezpiecznych dla człowieka przemian kulturowych obecna jest w życiu Polaków.
Musimy wciąż wynagradzać grzechy, które ranią Jej Niepokalane Serce, a obecnie widzimy, jak one się mnożą, w tym ostentacyjnie bezczeszczony jest Jej święty wizerunek. Aby młode pokolenie czuło bliskość z naszą Matką i Królową, cały czas należy pielęgnować Jej kult, który prowadzi do zawierzenia Maryi. Należy pamiętać, że przy oddaniu Matce Bożej zawsze musi być z naszej strony wielka dyspozycyjność na to, co do nas mówi sam Chrystus.
Zatem zawierzenie Maryi, prośba o Jej opiekę i wstawiennictwo zakłada nasze pełnienie woli Bożej, które jest gwarancją autentycznego katolicyzmu. Ma prowadzić najpierw do osobistej przemiany, a następnie do odważnego dawania świadectwa o Chrystusie.


Dziękuję za rozmowę.